Zapraszamy na www.stomatologia.bialystok.pl

wtorek, 19 lipca 2011

Wizyta u dentysty nie boli - bolą zaniedbane zęby


Ciekawe wyniki badań. Główną przyczyną, dla której boimy się dentysty to przede wszystkim ból. Tak właśnie wskazało aż 60 procent uczestników ankiety „Dentofobia – strach przed dentystą”, przeprowadzonej w Polsce na ponad 3,5 tys. respondentów przez portal Dentysta.eu. Dla 36 procent największym powodem do strachu jest „nieodpowiednie podejście lekarza”, a dla dokładnie jednej piątej to „poczucie bezsilności”.

Wyniki ankiety stanowią potwierdzenie tego, co widzimy na co dzień. Rzeczywiście, strach przed bólem oraz przykre doświadczenia z poprzednich wizyt na fotelu stomatologicznym to główny powód, dla którego tak rzadko odwiedzamy stomatologa.

Do dentysty trafiamy zwykle dopiero wtedy, kiedy ból jest już nie do zniesienia. Z badań wynika, że częściej do lekarza chodzą kobiety, niż mężczyźni. Jedna czwarta ankietowanych pań odwiedza stomatologa raz na kwartał, a niemal tyle samo siada na fotelu stomatologicznym zaledwie raz do roku. Panowie swoje wizyty u stomatologa składają nie częściej niż co kilka lat (22% respondentów), a 11% badanych zadeklarowało, że nie chodzi w ogóle!

Ciekawie przedstawiają się odpowiedzi na pytanie dotyczące poziomu strachu. 18% badanych stwierdziło, że wcale się nie boi, ale 15% zdradziło typowy objaw dentofobii – paniczny, paraliżujący strach przed stomatologiem.

Z danych zgromadzonych przez autorów badania wynika, że w 80% przypadków zabiegowi towarzyszy znieczulenie. Zdecydowana większość spośród ankietowanych osób (76%) wskazała na wykonanie standardowego znieczulenia z użyciem igły i strzykawki. Nowym metodom znieczulania poddawanych było jedynie 4% respondentów. Jedna czwarta badanych uznała, że znieczulenie jest czynnością bolesną. Ponad 40% osób oceniło ten ból jako średni. Wyniki ankiety pokazują dlaczego mamy tak ogromne problemy z zębami.

Istotnym wsparciem dla wszystkich, którzy mają problem z przełamaniem swojej dentofobii jest nowoczesny sprzęt, w który wyposażane są coraz częściej gabinety stomatologiczne, a którego działanie sprawia, że uczucie bólu jest redukowane do poziomu minimalnego. Mowa o urządzeniach służących do uspokajania oraz instrumenty do komputerowego podawania znieczulenia.
Osobną kwestią są zabiegi w znieczuleniu ogólnym. Leczenie w narkozie, choć przeprowadzane coraz częściej, należy wciąż do rzadkości. Odbywa się w obecności anestezjologa, który towarzyszy zespołowi stomatologicznemu w trakcie jego trwania. Narkoza polecana jest właśnie dentofobikom, w tym również dzieciom, a także pacjentom, których organizm jest odporny na działanie zwykłych leków znieczulających oraz osobom, z którymi jest utrudniony kontakt.

Ponad połowa ankietowanych przyznaje się do zwalczania bólu zęba, przy pomocy ogólnie dostępnych 
środków przeciwbólowych.

Odwlekamy moment wizyty u dentysty, a to z kolei prowadzi do głębokich, a czasem nieodwracalnych zmian, które mogą skończyć się utratą zęba. Wszystko więc zaczyna i kończy się na strachu. Jeżeli nasze wizyty są coraz rzadsze, stają się one coraz dłuższe, trudniejsze i mogą być bardziej bolesne, co zaś z kolei potęguje uczucie strachu przed kolejną wizytą i w ten sposób koło się zamyka.

A powinniśmy pamiętać, że nie każdy zabieg i nie każda wizyta wiąże się z bólem. Często wizyty obejmujące profilaktykę, która wzmacnia zęby zmniejsza ryzyko borowania, leczenia kanałowego czy ekstrakcji zęba – a więc tego, co nas najbardziej u dentysty przeraża.

Badania pt. „Dentofobia – strach przed dentystą” zostało przeprowadzone na grupie ponad 3500 respondentów w okresie od czerwca do grudnia ubiegłego roku za pośrednictwem ankiety internetowej na stronie dentofobia.1ka.pl.

Źródło wyników ankiety: www.dentysta.eu

środa, 29 czerwca 2011

Estetyczna i delikatna - znakomity dodatek dla pięknych uśmiechów - biżuteria nazębna





Dodaj napis
Rośnie liczba osób przywiązujących znaczną uwagę do estetyki swojego uśmiechu, którym już nie wystarczą śnieżnobiałe, równe zęby. Coraz chętniej bowiem sięgamy także po biżuterię nazębną. Moda na ozdabianie zębów subtelnym, najczęściej złotym lub kryształowym dodatkiem, przyszła do nas ze Stanów Zjednoczonych. Choć nie jest to w zasadzie już nic nowego, bo stomatolodzy oferują tę usługę od co najmniej dwóch lat, a sama biżuteria znana jest od przeszło 20, ale szczyt popularności tej wyjątkowej ozdoby mamy wciąż przed sobą.
- Biżuteria nazębna to estetyczna, często na pierwszy rzut oka nawet niewidoczna ozdoba, którą umieszczamy na szkliwie zęba przy pomocy specjalnego kleju – tego samego zresztą, którym mocujemy zamki aparatu ortodontycznego - wyjaśnia białostocka stomatolog Anna Hościłowicz.

Dentystka zwraca uwagę, że nie są to zwykłe, przypadkowe „świecidełka”. To specjalnie zaprojektowane ozdoby wielkości 1,5 - 2 milimetrów, wykonane ze szlachetnych metali – najczęściej ze złota lub platyny albo kamieni naturalnych i syntetycznych. Można wybierać spośród właściwie nieograniczonej liczby wzorów, kategorii, rodzajów. To ciekawy sposób, aby podkreślić nasz charakter lub indywidualizm.

- Jej zadaniem jest delikatne zwracanie uwagi i podkreślanie pięknych zębów, albo wręcz przeciwnie. Czasami decydują się na nią osoby z pewnymi defektami, właśnie po to, aby w niecodzienny sposób odwrócić uwagę od niedoskonałości swojego uśmiechu – tłumaczy doktor Hościłowicz.
To ozdoba dla pań w każdym wieku, choć, co poniekąd zrozumiałe, cieszy się największym zainteresowaniem wśród nastolatek. Co ciekawe także, decyduje się na nią wiele dojrzałych kobiet, traktując ją jako atrakcyjny i wciąż zaskakujący a subtelny dodatek do swojego wypielęgnowanego wizerunku.

Do najsłynniejszych osób, które promują ten rodzaj ozdoby, należą gwiazdy światowego formatu: Mick Jagger z Rolling Stonsów, który chwali się przymocowanym do jedynki diamentem lub noszące brylanty: Madonna czy Victoria Beckham.

Doktor zapewnia, że mocowanie biżuterii jest absolutnie bezpieczne – pod warunkiem oczywiście, że zostanie to wykonane w sposób profesjonalny. Mamy wtedy pewność, że środek przy pomocy którego przymocujemy „błyskotkę” nie uszkodzi szkliwa.

- Zabieg umieszczania jak i usuwania biżuterii jest całkowicie bezbolesny, nie ma nawet potrzeby wykonywania znieczulenia i trwa około kwadransa. Biżuteria może być przymocowana zarówno na górnych, jak też na dolnych zębach – z przodu i w części bocznej – w zależności od szerokości uśmiechu i preferencji pacjenta – twierdzi Anna Hościłowicz.
To też trwała ozdoba. O ile nie znudzi się jej posiadaczowi, można ją nosić nawet przez kilka lat. Według zapewnień lekarza, w dowolnej chwili można ją bez trudu usunąć. Co ważne, nie ma także ograniczeń jeżeli chodzi o zamontowanie ozdoby na uzupełnieniach protetycznych.

- Częstym pytaniem, z jakim zwracają się do nas pacjenci jest to, czy biżuteria nie uszkodzi zębów. Otóż, jeżeli tylko zostało to przeprowadzone we właściwy sposób, w gabinecie stomatologicznym lub kosmetycznym, nie ma ryzyka uszkodzenia szkliwa. Zabieg jest nieinwazyjny, nie wiąże się również z borowaniem, jest nietoksyczny i bezpieczny – zaznacza stomatolog Anna Hościłowicz.
Nie ma też specjalnych zaleceń jeśli chodzi o higienę jamy ustnej. Po usunięciu ozdoby powierzchnia zęba zostaje zaś wypolerowana i wzmocniona fluorem. Koszty takiej przyjemności wahają się od 50 do 200 zł w zależności od rodzaju biżuterii.

środa, 22 czerwca 2011

(prawie) wszystko o prawidłowym szczotkowaniu

Niby rzecz prozaiczna - zwykłe szczotkowanie zębów, a okazuje się, że wciąż ogromna część naszego społeczeństwa nie ma pojęcia jak to prawidłowo wykonać. Wszystkiemu winne są błędy, jakie powielamy - można by rzecz - z pokolenia na pokolenie, utrwalając tym samy złe nawyki.

W kilku odsłonach na naszym blogu zajmiemy się więc tym szczotkowym tematem.

Właściwe szczotkowanie jest najskuteczniejszym sposobem utrzymania higieny jamy ustnej, co pomaga ograniczyć ryzyko powstania próchnicy zębów i chorób przyzębia - głównej przyczyny utraty zębów. Do usuwania płytki bakteryjnej, miękkich nalotów i resztek pokarmowych należy używać właściwej szczoteczki oraz pastę zawierającą fluor.


Właściwe szczotkowanie jest najskuteczniejszym sposobem utrzymania higieny jamy ustnej, co pomaga ograniczyć ryzyko powstania próchnicy zębów i chorób przyzębia - głównej przyczyny utraty zębów. Do usuwania płytki bakteryjnej, miękkich nalotów i resztek pokarmowych należy używać właściwej szczoteczki oraz pastę zawierającą fluor.


Szczoteczki mają włosie miękkie, średniej twardości, twarde, ustawione w pęczki w kilku rzędach. Rękojeści są albo proste, albo mogą być wygięte w dwóch lub w trzech miejscach. Część pracująca szczoteczki może mieć pęczki włosia ścięte stożkowato lub prosto. 
Właściwie rodzaj szczoteczki, głównie pod kątem twardości, powinien zalecać lekarz stomatolog, zależnie od stanu zębów i dziąseł. Jeśli jama ustna jest zdrowa, szczoteczka powinna być średniotwarda, a część pracująca raczej mała, tzn. dla dorosłych około 2,5 cm długości, ale nie większa niż 3 cm i około 1,2 cm szerokości. Wtedy łatwiej można się nią posługiwać i dostać się do każdej powierzchni zęba.

Nie trzeba chyba przypominać, że każdy powinien mieć własną szczoteczkę do zębów, którą trzeba wymieniać co 2-3 miesiące. Nową szczoteczkę należy zdezynfekować, umyć dokładnie w ciepłej wodzie z mydłem, a następnie zanurzyć na 24 godziny w środku bakteriobójczym, np.: 3% wodzie utlenionej. 

Wyróżniamy następujące metody szczotkowania zębów:- pionową - poziomą - metodę roll (obrotowo-wymiatającą) - metody wibracyjne: Chartersa, Stillmanna oraz Bassa - okrężną Fonesa - fizjologiczną Smitha - szorowania. 

wtorek, 14 czerwca 2011

Żółty ser jak guma bez cukru

Być może brzmi to niewiarygodnie, jednak jedzenie sera może poprawić stan zdrowia jamy ustnej.

Ser, ze względu na swą alkaliczność może pomóc zredukować ryzyko erozji spowodowanej kwasami. Sprzyja neutralizowaniu działania kwasów, które występują w produktach spożywczych i napojach gazowanych. Najbardziej polecane są sery o najwyższym poziomie PH. Sery miękkie nie mają aż tak pozytywnego efektu na zdrowie jamy ustnej.

Erozja spowodowana kwasami jest zjawiskiem coraz częściej występującym, ponieważ ludzie spożywają coraz więcej słodkich napojów i pożywienia, które zwiększają liczbę bakterii bytujących w jamie ustnej.

Bakterie produkują kwasy szkodliwe dla płytki nazębnej i atakują szkliwo, osłabiając je, przez co staje się ono bardziej podatne na uszkodzenia.

Zjedzenie nawet małego kawałka sera po posiłku może pomóc zapobiec działaniu kwasów. Również wypicie dużej ilości wody sprzyja utrzymaniu zdrowia zębów i dziąseł. Picie wody korzystne jest zwłaszcza dla osób, które obawiają się przebarwień spowodowanych piciem kawy i herbaty.

Czerwone wino także może spowodować utratę naturalnej bieli zębów, jednak wypicie wody po filiżance herbaty lub kieliszku wina skutecznie temu zapobiega.

Źródło: dentonet.pl

piątek, 10 czerwca 2011

Leczymy przyzębie!

 Według nowoczesnej profilaktyki największe znaczenie ma utrzymanie odpowiedniej higieny jamy ustnej. Kontrolę nad płytką nazębną utrzymuje się przez szczotkowanie zębów i używanie nici dentystycznych, a także przez stosowanie zabiegów profilaktycznych podczas wizyt u lekarza stomatologa.

Pasty do zębów i płyny do płukania jamy ustnej zawierają pewną ilość środków przeciwbakteryjnych, co sprawia, że hamują odkładanie się płytki nazębnej i zapobiegają zapaleniu dziąseł. Znaczenie ma również taki tryb życia, który przyczynia się do wzmocnienia odporności organizmu, a więc odpowiednia dieta, ruch na świeżym powietrzu, niepalenie tytoniu i ograniczenie alkoholu. Przyzębie bardzo dynamicznie reaguje na różne wpływy ogólnoustrojowe.

Podczas zaawansowanej choroby przyzębia środki stosowane w postaci płynów i past zwykle w zbyt małych ilościach docierają do kieszonki dziąsłowej i przez to nie są skuteczne. Leczenie musi być już wtedy przeprowadzane fachowo. Planuje się je w zależności od zaawansowania i przebiegu choroby, także wieku pacjenta i jego stanu ogólnego.


Celem leczenia choroby przyzębia jest jej trwałe wyleczenie i przywrócenie, w miarę najlepiej, zarówno budowy, jak i czynności uszkodzonych w jej przebiegu tkanek. Jest ono z konieczności kompleksowe, wielokierunkowe.

Składa się z 3 faz:
1. Wstępna, przyczynowa. Jest to higienizacja - 4-8 tygodni przeznaczonych dla pacjenta na wdrożenie właściwej higieny jamy ustnej, razem ze sprawdzaniem środkami wybarwiającymi skuteczności usuwania płytki nazębnej. Bez tego nie można rozpocząć właściwego leczenia.

W gabinecie lekarskim przeprowadza się skalingi (usuwanie płytki nazębnej, kamienia nazębnego i zewnętrznej warstwy cementu korzeniowego), początkowo co 2 tygodnie, potem co 2-3 miesiące. Poza tym usuwa się czynniki o znaczeniu drugorzędnym dla powstawania chorób przyzębia, które sprzyjają ich wystąpieniu albo podtrzymują istniejący stan zapalny.

Wykonuje się więc korekty protez bądź wymienia na inne, usuwa nieprawidłowe wypełnienia itp. Cały czas stosuje się środki bądź leki bakteriobójcze. Są to płukanki odkażające i ściągające zalecone przez lekarza. W razie potrzeby stosuje się antybiotyki z grupy tetracyklin i metronidazol. Najlepszą metodą jest stosowanie leków miejscowo.

Pojawiły się już nowe postacie leków. Są to włókna syntetyczne, wysycone wolno uwalniającym się lekiem. Stosuje się je jednorazowo, zakładając do kieszonki i usuwając po 10-12 dniach. W ten sposób skutecznie wypróbowano chlorheksydynę, metronidazol, tetracyklinę. Po około 6 miesiącach przeprowadza się ponowne szczegółowe badanie przyzębia i ustala ostateczny plan leczenia.

2. Faza korekcyjna, chirurgiczna. W tej fazie wykonuje się różne zabiegi chirurgiczne. Są to zabiegi zmierzające do odnowienia podparcia kostnego zębów, jak i pokrycia recesji dziąsła. Nie zawsze więc trzeba usuwać ząb z powodu zaawansowanej choroby przyzębia.

Stosuje się więc wszczepy kostne z materiałów kościopochodnych (hydroksyapatyty, korale naturalne). Poprzez ich zastosowanie można uzyskać redukcję głębokości kieszonek, wypełnienie ubytku kostnego, odbudowę ozębnej i cementu.

Dla korekty estetyki dziąsła wykonuje się wolne i uszypułowane przeszczepy tkanki miękkiej. Tradycyjne metody chirurgiczne pozwalają na reperację tkanek na określonej stosunkowo niewielkiej przestrzeni. Nowsze metody, jak tzw. sterowana regeneracja tkanek, pozwalają na dużo lepszy wynik leczenia. Polegają one na odtwarzaniu tkanek z użyciem różnego rodzaju błon blokujących rozwój komórek nabłonka, żeby w to miejsce mogły rozwijać się wolniej wchodzące komórki ozębnej i tkanki kostnej.

Jest to jedna z wielu metod leczenia chorób przyzębia i nie może być stosowana jako jedyna. Stosuje się ją po opanowaniu infekcji i gdy nie zagraża nawrót zapalenia z powodu zalegania płytki.

3. Faza podtrzymująca. Ostatnim etapem jest faza podtrzymująca uzyskane wyniki.
A więc, ciągłe utrzymywanie należytej higieny jamy ustnej, okresowe kontrole w gabinecie stomatologicznym i oczyszczanie profesjonalne zębów przeciętnie raz na trzy miesiące. Okresowo stosować można zabiegi lecznicze, np. kąpiele jamy ustnej wykorzystując wody mineralne i roztwory wyciągów ziołowych oraz masaże dziąseł.

Pomocniczo, dla utrzymania wyników leczenia, stosuje się w niektórych przypadkach korekty zgryzu, czasami unieruchamianie zębów, różnego rodzaju uzupełnienia protetyczne.

wtorek, 31 maja 2011

Lakowanie - wszystko co chcecie wiedzieć, a boicie się zapytać :)

  Zabieg lakowania bruzd jest od kilku lat rutynowym zabiegiem profilaktycznym. Dotyczy zębów przedtrzonowych i trzonowych, gdyż budowa anatomiczna powierzchni zgryzowych tych zębów ze względu na obecność głębokich szczelin i bruzd sprzyja zaleganiu bakterii, które kolonizują bruzdę już w momencie wyrzynania zęba.

Te głębokie i kręte bruzdy nie są opłukiwane przez ślinę, jak i nie są dostatecznie oczyszczane w trakcie zabiegów higienicznych. Włosie szczoteczki ma zazwyczaj większą średnicę niż średnica bruzdy, stąd dotarcie do głębokiej bruzdy nie jest możliwe. W związku z taką budową tych zębów, zaleganie bakterii powoduje rozwój niekontrolowany próchnicy.

W celu zabezpieczenia zęba wyrzynającego się przed inwazją próchnicy stosuje się zabieg profilaktyczny polegający na lakowaniu bruzd. Zabieg wykonywany jest przez lekarza stomatologa, jest zupełnie bezbolesny i komfortowy dla pacjenta. Lekarz przed lakowaniem oczyszcza ząb ze wszelkich osadów, po czym izoluje ząb od dostępu śliny.

Gdy ząbek jest zupełnie suchy, do wnętrza bruzdy, lekarz wprowadza powoli lak. Na zakończenie lak jest polimeryzowany za pomocą światła halogenowego i ewentualnie dopasowywany do zwarcia. W niektórych, indywidualnych przypadkach, stosuje się lakowanie poszerzone polegające na delikatnym otworzeniu bruzd za pomocą wiertła. Tą technikę stosuje się w przypadkach, gdy wcześniejsze laki ulegały wypadnięciu, lub bruzdy były niepewne diagnostycznie. 


Wskazania do lakowania:

Wskazania należy rozważyć indywidualnie biorąc pod uwagę stopień ryzyka próchnicy, zwyczaje żywieniowe, nawyki higieniczne. Jednak o tym decyduje zawsze lekarz stomatolog:
 
- całkowicie wyrznięte zęby trzonowe stałe (przede wszystkim zęby trzonowe pierwsze stałe - 6, które wyrzynają się jako pierwsze zęby stałe i mają nam służyć jak najdłużej) 

- zęby trzonowe i przedtrzonowe z głębokimi bruzdami 

- zęby trzonowe i przedtrzonowe u dzieci niepełnosprawnych (problem w utrzymaniu prawidłowej higieny jamy ustnej).


Skuteczność zabiegu lakowania zależy od wielu czynników, wśród których wymienia się: technikę wykonania zabiegu, przygotowanie i odpowiedzialność osoby wykonującej zabieg oraz od warunków anatomicznych zęba, stopnia wyrżnięcia zęba, rodzaju zgryzu, wilgotności zęba w czasie zabiegu.

Pamiętaj ! Lakowanie pierwszych zębów bocznych stałych powinno się wykonywać możliwie wcześnie, w okresie pierwszych 6 miesięcy po wyrżnięciu się zęba.

Zapraszamy na konsultacje. Nasi doświadczeni lekarze udzielą wyczerpujących informacji na temat zabiegu lakowania. Zapraszamy do umówienia się na wizytę. 

piątek, 27 maja 2011

Witamy!

 Szanowni Państwo, drodzy internauci, przyjaciele, klienci...

jest nam niezmiernie miło powitać wszystkich na łamach profesjonalnego, nowoczesnego, kompetentnego bloga prowadzonego przez personel firmy NZOZ Hościłowicz Stomatologia. Cieszymy się, że nas odwiedziliście.  To dla nas ważna chwila - dla całej firmy. Nie chcemy, aby zabrzmiało to niepotrzebnie patetycznie i górnolotnie, ale tak jak zmieniający się dookoła nas świat, tak i my staramy się zmieniać, dostosowując się do aktualnie panujących realiów, sytuacji, potrzeb i wymagań rynku i świata.

Stąd decyzja o uruchomieniu komunikacji z pacjentami w oparciu o nowoczesne kanały w ramach social media: facebook, you tube i blog.

Głęboko wierzymy, że dzięki temu poznacie nas lepiej, naszą pracę, naszą firmę i specyfikę. Choć to powoli się zmienia, to mimo wszystko w naszym społeczeństwie wciąż jest niezwykle mocno i trwale zakorzenione stereotypowe postrzeganie dentystów. Stomatologów po prostu się nie lubi. No bo jak to tak? Fajny dentysta? Jakoś "nie po naszemu". A jednak. Chcemy swoimi działaniami dawać dobre przykłady i pokazywać, że z dentystami można się zaprzyjaźnić, chociażby na facebooku :)

Zapraszamy do komentowania i do aktywności we wszystkich naszych kanałach komunikacji.

Pozdrawiamy serdecznie!

Zespół - Hościłowicz Stomatologia